Planując ze znajomymi weekendowy wyjazd do Sielpi Wielkiej, położonej w powiecie koneckim, woj.świętokrzyskim, nie myślałam że będzie on sprawcą wielu niezapomnianych wrażeń. Sielpia to wieś, więc zapewne większość osób uważa, że nie ma sensu tam jechać. Ja chce wyprowadzić wszystkich z tego błędu. Noc spędziliśmy pod namiotami na jednym z kilku poli namiotowych. Okolica była przepiękna, atmosfera jeszcze lepsza. Mimo pozornego spokoju, ciszy i dookoła otaczającego nas lasu, nieopodal miejscowość ta tętniła życiem. Po przejściu kilkuset metrów tuż obok ogromnej plaży czekało na nas kilka dyskotek, klubów, restauracji. Można było szaleć do białego rana. Ale to nie koniec atrakcji. Na zaplanowanie drugiego dnia było jeszcze więcej ofert. Szlaki rowerowe i turystyczne, Muzeum Staropolskiego zagłębia przemysłowego. Nad zalewem znajdujące się wypożyczalnie sprzętu wodnego, parki linowe, kino letnie itp. Będąc w okolicy warto zobaczyć m.in.: Skansen w Tokarni, Oblęgorek czy Jaskinię "Raj".